Zadymiarze – rzecz o punku w Radomiu

Książka o tyle mi bliska, że sam pamiętam wiele osób i zdarzeń, które opisuje Grzegorz Bartos. Pamiętam też koncert UK Subs i Republiki, tyle, że z Warszawy, grali razem na Torwarze. Potem jeszcze wiele razy widziałem UK Subs na scenie – niezłomni. Bohaterom reportażu Bartosa było jednak o wiele trudniej wytrwać w subkulturze, jedni popadli w nałogi i zmarli, inni zajęli się pracą, rodziną… Lata 80. w PRL były czasem buntu, dobrym podłożem dla punk rocka, ale lata 90. być może stanowiły większe wyzwanie, kiedy trzeba było zakasać rękawy i – często wbrew marzeniom i poglądom – zacząć budować nową rzeczywistość, coraz bardziej opartą na pogoni za stanowiskiem, pieniędzmi, lub też po prostu przetrwaniem.
Świetny reportaż, pokazujący środowisko zbuntowanej młodzieży w mieście, które miało i zachowało prowincjonalny charakter, gdzie punk był też sposobem na nudę, na szarość, albo na współuczestniczenie w pokoleniowym zrywie.
Oto notka z ostatniej strony okładki „Zadymiarzy”:
1983. Republika i UK Subs ruszają w trasę po Polsce. 27 lutego mają zagrać w Radomiu. W mieście od rana poruszenie. Na koncert wybierają się wszyscy – rockowa młodzież, punki, git-ludzie i zwykła bandyterka. ZOMO również. Szykuje się wieczór, jakiego tutaj jeszcze nie było.
„Zadymiarze” to niekonwencjonalny reportaż, punkowa, ale uniwersalna – przekazana głosami uczestników koncertu – opowieść o pokoleniu, które chciało grać własną muzykę, wydawać własne pisma, żyć własnym życiem, w świecie, w którym nie było to możliwe.
Kilkanaście osób opowiada o tym, jak było naprawdę. Na koncercie, ale też na co dzień, na ulicy i w domu. Jak zdobywało się muzykę, ciuchy, gdzie poznawało ludzi i gdzie lepiej było się nie zapuszczać. Underground lat osiemdziesiątych jest w ich opowieści dziki i brudny i jest w nim bardzo dużo przemocy.
UK Subs w ciągu trzydziestu kilku lat przyjeżdżało do Polski kilkanaście razy, ale nadal wspominają trasę z Republiką i Grzegorza Ciechowskiego. Koncert w hali „Radoskóru” stał się legendą, niezapomnianym przeżyciem dla wielu osób. W Polsce, w tamtym okresie, jedynym w swoim rodzaju. Żeby zaznać choć trochę wolności, trzeba być gotowym na wszystko.
Link do sklepu: http://rynek-ksiazki.pl/sklep/zadymiarze/
Znowu punkowa książka w cenie flaszki, hmmm
o bo w cenie flaszki jest akcyza i VAT, razem 85% ceny, a w cenie książki tylko obniżona stawka VAT – 5%