Kolejna recenzja na blogu Aleksandrowe Myśli, tym razem autorka pisze o powieści „Złam prawo”. „Łukasz Gołębiewski zaprasza do kontrowersyjnego świata, w którym optymistyczne, różowe okulary trzeba zostawić na progu wraz z ideałami, porządkiem i ładem. Kreowana rzeczywistość jest brutalna, bezpośrednia, frontem uderzająca w czytelnika”. Całość do czytania na Aleksandrowemysli.blogspot.com.
IRKA – Instytut Rozwoju Kultury Alternatywnej zamieszcza recenzję powieści "Złam prawo".
Akcja powieści w znacznej mierze umiejscowiona jest w czasach PRL-u. Ówczesne marzenia o motorynce, kaseciaku albo rowerze Wigry III dziś wydają się być trochę śmieszne, ale za to pełne uroku. Do tego mamy świeżych Sex Pistols, debiutującą Madonnę oraz rzeszę nastolatków, którzy się na nich wzorują. Bez wątpienia to właśnie atmosfera tamtych lat wywarła na mnie tak pozytywnie wrażenie. W książce znajdziemy mnóstwo ciekawostek z tego okresu, jak choćby taką, że codziennie o 19:30 tłumy ludzi wychodziły na wieczorny spacer, tylko po to „by pokazać, gdzie mają Dziennik Telewizyjny” – recenzuje Varia na łamach blogu Od Deski do Deski i serwisu Sztukateria.
Coś jest w tej powieści, co wciąga i odrzuca zarazem. Może ta brudna zbrodnia, krwawa zemsta, chmury dymu narkotykowego, wiadra alkoholu. Gołębiewski wprowadza nas w świat przemocy, brudnego seksu, burdeli, ponurych wspomnień, które kładą się cieniem na życiu bohaterów – pisze Ernest Kacperski w serwisie Literatura.polska.pl o powieści Łukasza Gołębiewskiego "Złam prawo".
W serwisie Literatura.polska.pl ukazała się recenzja Ernesta Kacperskiego z powieści "Złam prawo".
Przegląd recenzji znalezionych w Internecie.
W numerze 8/2010 pisma "Zagłębiarka" ukazała się recenzja Maji Barańskiej z powieści "Złam prawo". Książka jest zbudowana na schemacie kryminału, w którym rozwiązania zagadki trzeba szukać w przeszłości. Fabuła jest jednak tylko pretekstem do przedstawiania scen, dla określenia których trudno użyć słowa innego niż pornografia. Nie jest to jednak zarzut – Gołębiewski staje się bowiem punkowym Markizem de Sade – pisze recenzentka. Całość w dziale recenzje.
W numerze 8/2010 pisma "Zagłębiarka" ukazała się recenzja Maji Barańskiej z powieści "Złam prawo".
W "Lampie" nr 4/2010 ukazała się recenzja z powieści "Złam prawo" pt. "Degrengolada". Książkę krytykuje Kazimierz Bolesław Malinowski, który w podobnym duchu pisał o wcześniejszych powieściach autora. Czytamy m.in.: Łukasz Gołębiewski pisze powieści ze sfer pankowych. Jego książki "Xenna moja miłość", "Melanże z Żyletką" czy "Disorder i ja" miały pełną dozę uroku wynikającego z utrwalenia obyczajowych obrazków dokumentujących pety, ochlaje, upalenia, promiskuityzm oraz elementy infantylnej kontestacji, wyrażającej się w używaniu specyficznych dla tej subkultury gadżetów materialnych i mentalnych. Zdarzał się niemal zabawny humor, jakieś ładne zdanie, no, nie była to grafomania w sensie ścisłym. I tu dochodzimy do nowej książki "Złam prawo" i jest to kiepska powieść kryminalna. Całość w dziale recenzje.
W "Lampie" nr 4/2010 ukazała się recenzja z powieści "Złam prawo" pt. "Degrengolada". Książkę krytykuje Kazimierz Bolesław Malinowski.
W numerze 2/2010 "Notesu Wydawniczego" ukazała się recenzja Grzegorza Sowuli z powieści "Złam prawo".Łukasz Gołębiewski z pewnością poprawił styl, do fabuły też trudno się przyczepić, miałem jednak wrażenie podczas lektury, że ta książka jest po nic, powstała z nudów, dla zabicia czasu, zaangażowanie autora jest udawane. Niby jest to najpoważniejsza dotychczas powieść, recenzenci ją wychwalają, a mnie coś zgrzyta – pisze Grzegorz Sowula.Całość do czytania w dzialerecenzje.
W numerze 2/2010 "Notesu Wydawniczego" ukazała się recenzja Grzegorza Sowuli z powieści "Złam prawo"
"Złam prawo" znalazło się na piątym miejscu zestawienia bestsellerów w kategorii "literatura polska" za styczeń, opublikowanej przez Firmę Księgarską Jacek Olesiejuk, największego w Polsce dystrybutora beletrystyki, m.in. dostawcę do sieci Empik. Pierwsza dziesiątka styczniowych bestsellerów z literatury polskiej przedstawia się następująco:1. Jacek Piekara "Ja inkwizytor"2. Małgorzata Kalicińska "Dom nad rozlewiskiem"3. Joanna Chmielewska "Porwanie"4. Małgorzata Kalicińska "Miłość nad rozlewiskiem"5. Łukasz Gołębiewski "Złam prawo"6. Małgorzata Kalicińska "Powroty nad rozlewiskiem"7. Andrzej Sapkowski "Żmija"8. Andrzej Pilipiuk "Homo bimbrownikus" 9. Feliks W. Kres "Pani dobrego znaku. Tom 2"10. Feliks W. Kres "Pani dobrego znaku. Tom 1"
Przyszedł właśnie z drukarni im. Anczyca w Krakowie nowy nakład „Złam prawo”, już w miesiąc po premierze okazało się, że wydrukowaliśmy za mało. Drugi nakład trafi przede wszystkim do księgarń sieci Matras, a także m.in. do Domu Książki Białystok. Niedługa książka będzie także dostępna w 100 punktach współpracujących z projektem Fajna Księgarnia.
5 marca w falach radia UWM FM (95,9 Olsztyn) w programie „Łyk Kultury” między 12 a 14:00 wyemitowana zostanie rozmowa Małgorzaty Szwarc z Łukaszem Gołębiewskim na temat powieści „Złam prawo”. Całość do ściągnięcia w dziale MP3.
„Gildia Literatury” 27 lutego zamieszcza recenzję Izy Grzelak z powieści „Złam prawo”.Książka Gołębiewskiego nie jest powieścią detektywistyczną. Najbliżej jej chyba do starej dobrej prozy inicjacyjnej. Narratora pochłaniają bowiem nade wszystko problemy dojrzewania: potrzeba akceptacji ze strony rówieśników, pierwsze eksperymenty seksualne, przepełniający go bunt, z którego notabene Krzysztof nigdy nie wyrasta. Tłem książki są równie stare, choć nie tak dobre (za to wielokrotnie już opisywane…) lata 80.: czas nie tylko gwałtownych przemian politycznych, ale i kulturowych, ilustrowanych choćby przez Jarocin – pisze recenzentka.Całość do czytania w dziale recenzje.
"Gildia Literatury" 27 lutego zamieszcza recenzję Izy Grzelak z powieści "Złam prawo".
Sylwester Zimon na łamach portalu informacyjno-gosporadczego „Nowa Dęba” recenzuje „Złam prawo”. Muszę przyznać, że trochę rozczarowało mnie nowe dzieło tego autora. Zapowiadana zmiana klimatu jest dość pozorna. Każda powieść Łukasza jest wariacją na jeden i ten sam temat, (miłości, dojrzewania, nałogów) z tym, że nieco zmienia się fabuła. Tutaj mamy swoiste novum – sensacyjną historię satanistycznego mordu i próbę odnalezienia mordercy. Wydaje mi się, że bohaterowie dążą do prawdy jedynie z nudów, bo tak naprawdę niewiele ich to obchodzi, a rozwiązanie kryminalnej zagadki i tak nic nie zmieni – pisze recenzent.Całość do czytania w dziale recenzje.
Sylwester Zimon na łamach portalu informacyjno-gosporadczego "Nowa Dęba" recenzuje "Złam prawo".
„Nasz Olsztyniak” nr 688 z 18 lutego 2010 poleca powieść „Złam prawo” jako „książkę tygodnia” w recenzji Izabeli Górnej pt. „Punkowa jazda bez trzymanki”. Wrażenia jak zwykle będą mocne. Pozycje można polecić tym, którzy lubią się bać… Może po lekturze na deser zaserwują sobie jakiś przyjemny horror? Gołębiewski nie koloryzuje rzeczywistości. Podaje nam na tacy wybuchową mieszankę. Czy wszystkim będzie smakowało? Zwolennikom ostrych, krwistych historii z morderstwem w tle, z pewnością – pisze Izabela Górna. Pełny tekst w dziale recenzje.
Najczęściej komentowane