Materiały wg tagu "futbol"

10 wrzesień 2023 o godz. 23:23

Przegrywamy wszystko, co się da przegrać

maxresdefault

Przegrywamy z Czechami, przegrywamy z Mołdawią, przegrywamy z Albanią. Kolejne występy reprezentacji Polski bardzo przypominają mecze Legii sprzed dwóch lat. Niby zawodnicy potrafią grać w piłkę, niby wychodzą na boisko w roli rywali, a schodzą ze zwieszonymi głowami po pokazie bezradności. Przykro to powiedzieć, ale może czas skreślić z kadry Lewandowskiego. Kiedyś to był piłkarz, którego wszędzie było pełno, który harował jak wół i ciągnął drużynę, często odwracając losy spotkania. Teraz robi wrażenie ospałego trutnia, który czeka, czy piłka spadnie mu pod nogi – nie biega, nie walczy, nie cofa się pod swoja bramkę i nie stwarza przewagi. A sądząc po wywiadach i głosach z drużyny, wprowadza niepotrzebny ferment, psuje atmosferę. Pod tym względem przypomina swojego wieloletniego rywala w wyścigu o złotą piłkę, czyli starzejącego się nieładnie Ronaldo, który jak Lewandowski śrubuje rekordy do niebotycznych granic, ale nie jest już ogniwem drużyny, jest samotną, niechcianą gwiazdą. Oczywiście, gdyby Lewandowski miał za sobą drużynę, albo gdyby miał zmienników… Wydawało się przez moment, że takim zmiennikiem Lewandowskiego mógłby być Karol Buksa, ale złapały go kontuzje. Karol Świderski ostatnio zawodzi, Zieliński zawodzi właściwie nie ostatnio, a bez przerwy, Krychowiak zbyt wolny stał się ekspertem od czerwonych kartek. Miałem wrażenie, że najbardziej zaangażowanym zawodnikiem w polskiej drużynie jest angielski obrońca Matty Cash, który ma niespożyte siły i próbuje udowodnić, że mógłby z powodzeniem grać na każdej pozycji. Okay, gwoli sprawiedliwości – Kiwior, Szymański, czy Kamil Grosicki zostawili sporo serca w dzisiejszym meczu, ale to za mało na twardych albańskich górali. Można mówić o pechu, że bramka Kiwiora nie została uznana, że Jasir Asani strzelił bramkę życia z narożnika pola karnego, co się nie zdarza, ale na szczęście trzeba zapracować, a pracowali w tym meczu Albańczycy i zasłużenie wygrali. Choć trzeba przyznać, że tak ordynarnego dopingu gospodarzy w Europie się nie widuje i UEFA powinna zastanowić się nad zachowaniem „konferansjera” meczu w Tiranie. Co do trenera Santosa, to oczywiście jest on nam do niczego nie potrzebny, nie są to dobrze wydawane pieniądze, czyli cena do jakości wypada fatalnie. Ale nie wierzę, że zmiana trenera da cokolwiek poza oszczędnościami. Niestety, ta drużyna jest skłócona, jest pozbawiona ambicji, woli walki i zmiany należałoby zacząć od głowy, czyli w tym wypadku niestety od Lewandowskiego. Wielki to piłkarz, ale czas jego w roli kapitana dawno już minął. Zamiast scalać, wprowadza zamęt. Tak to przynajmniej wygląda z pozycji kibica.

20 czerwiec 2023 o godz. 22:55

Wstyd i kompromitacja

tabela e

Mecz Mołdawia-Polska w eliminacjach do mistrzostw Europy w Kiszyniowie zakończył się straszliwą kompromitacją Polaków. Oglądaliśmy pokaz bezradności, a przecież nic tego nie zapowiadało. Przeciwnik był słaby. W pierwszej połowie to był mecz właściwie do jednej bramki, oglądało się to bez emocji, bo Mołdawianie nie pokazywali żadnych innych atutów, niż własny stadion, a i ten milczał. W ataku Milik z Lewandowskim, wystarczająco skuteczni, choć nie wyglądali jakby byli w pełni zaangażowani w ten mecz. W 12. minucie Lewandowski doskonale podał do Milika, a ten strzelił gola, w 34. minucie to Milik podał do Lewandowskiego i 2:0. Wydawało się, że tak sobie będą podawać dalej i wpadną kolejne bramki. W drugiej połowie emocji nie brakowało. Tyle, że dostarczyli ich Mołdawianie, strzelając nam trzy bramki (a właściwie cztery, jedna nie została uznana, a wpadła po świetnie wykonanym rzucie rożnym). Kiedy Mołdawianie zaczęli grać bliżej, szybciej, wchodzić w kontakt, to nasi się wycofali, jakby wystraszyli, a potem w ogóle nie potrafili się pozbierać po kolejnych ciosach. Nokaut w drugiej połowie, nokaut, wstyd, kompromitacja. W tabeli Grupy E gorsze od nas są tylko Wyspy Owcze.

18 grudzień 2022 o godz. 19:08

Finał Mundialu

FIFA 2022

A jednak Argentyna! Szkoda. Mecz miał niezwykła dramaturgię. Argentyna do 80. minuty prowadziła 2:0 po bramkach Messiego i Di Maria. Potem w ciągu jednej minuty (dokładnie 97 sekund) Mbappe odrobił straty, najpierw sędzia Marciniak podyktował rzut karny, potem strzelił po błyskawicznej kontrze, zresztą sam sobie tą sytuację strzelecką wypracował. Obydwie drużyny miały jeszcze w ostatnich minutach swoje okazje na rozstrzygnięcie meczu, widać było, że nikt nie chce rzutów karnych. W dogrywce, w 108. minucie trafił Messi, ale to nie był koniec wieczoru. Dziesięć minut później znów był rzut karny dla Francji i znów wykorzystał go Mbappe. Chwilę później strzelił jeszcze raz karnego, ale to już w serii rzutów, która rozstrzygnęła o zwycięstwie Argentyny. Poza Mbappe i Kolo Muanim Francuzi nie trafiali, a Argentyńczycy byli tu bezbłędni. Świetny mecz, świetnie sędziowany przez Polaków. Potem była dekoracja z udziałem katarskiego króla, Mbappe dostał nagrodę dla króla strzelców, Messi złotego adidasa i koszule nocną od króla, a bramkarz Martinez łapę ze złota, niby dla najlepszego bramkarza turnieju, szybko pokazał co o tej nagrodzie myśli, przytykając ją sobie do kutasa, co króla zdziwiło, a argentyńskich fanów setnie ubawiło. Nie pierwszy raz argentyńscy piłkarze pokazali brak kultury, ale Fifa udaje, że tego nie widzi i nie zdziwiłbym się jakby im jeszcze przyznali nagrodę fair play. Messi rzucił gdzieś w kąt złotego adidasa i wzniósł znacznie cenniejsze trofeum, puchar Mundialu 2022. Trzecie złoto dla Argentyny. Pamiętam mecz finałowy z 1986 roku, kiedy ostatnio Argentyna triumfowała, też miał wspaniałą dramaturgię.

18 grudzień 2022 o godz. 12:22

W szrankach

FIFA 2022

Messi czy Mbappe? Dwóch najlepszych piłkarzy świata zagra o zwycięstwo w finale katarskiego Mundialu. Messi jest jak turniejowy rycerz, który potrafi z równą wprawą władać każdą bronią – mieczem, toporem, kopią, a jak trzeba to i w walce na pięści, także uciekając się do fauli, zagrań poniżej pasa. Mbappe to ninja, cichy, szybki i zabójczo skuteczny wojownik, tancerz ze sztyletem w zębach i shurikenem w rękawie. Z tej walki nie można wyjść bez ran. Mbappe ma jednak mocne zaplecze, jeśli będzie opadał z sił, ma go kto podtrzymać. Messi jest sam, chce być sam, to ona ma być kolosem, jedynym zwycięzcą całego turnieju. Nie Argentyna, ale Messi, nieobliczalny, genialny, często wulgarny. Stawiam na młodość, stawiam na finezje i na zespół, jakim jest Francja. I na przekonywującą wygraną w regulaminowym czasie gry – 2:0 lub 3:1. Francja drugi raz z rzędu ma szansę zostać mistrzem świata i gladiator Messi nie powinien jej zatrzymać.

17 grudzień 2022 o godz. 19:34

22 dzień Mundialu

FIFA 2022

Mecz zaczął się znakomicie. W siódmej minucie po rzucie wolnym piękną bramkę strzelił Gvardiol, znakomicie grający na tych mistrzostwach w obronie, aktywny ataku, w masce, która chroni go po złamaniu nosa. Odpowiedź Maroka była natychmiastowa. Rzut wolny po drugiej stronie boiska, świetnie wrzucona piłka w pole karne i bramka Dariego. Potem był okres przewagi Maroka, częstych ataków, którym brakowało wykończenia, czyli to, co już widzieliśmy w poprzednich meczach tej drużyny. Zabrakło jednak konsekwencji w grze obronnej i efektem tego był drugi gol Chorwatów, piękny mocny strzał Orsica. Na pierwszej połowie mecz mógł się skończyć. W drugiej Chorwaci kontrolowali grę, ale widać było brak sił u zawodników obu drużyn. Siedem rozegranych na pełnych obrotach meczów w nogach skutkowało skurczami mięśni i coraz wolniejszym tempem gry. Tylko Luka Modrić, który ma 37 lat zdawał się nabierać sił, zamiast je tracić, perspektywa drugiego medalu zdobytego na Mundialach dodawała mu skrzydeł. Chorwacja trzecią drużyną na świecie. Może nie zachwycali w swoich meczach tak jak przed czterema laty, ale potrafili wydrzeć zwycięstwa wygrywając z Japonią i Brazylią w rzutach karnych. Największym bohaterem tej drużyny był bramkarz Dominik Livaković.

17 grudzień 2022 o godz. 12:59

Śniadanie mistrzów

FIFA 2022

Bono czy Livaković? Dwóch najlepszych bramkarzy tych Mistrzostw powalczy o trzecie miejsce w turnieju. Spodziewam się zaciętego spotkania. Maroko jest świetnie zorganizowane, gra uważnie w obronie i groźnie kontratakuje. Za Chorwacja przemawia rutyna, piłkarska jakość i chęć gry do przodu. Maroko to świeżość, Chorwacja to doświadczenie, na pewno nikomu nie zabraknie woli walki i ambicji. Stawiam na remis 1:1 w grze, a potem śniadanie mistrzów, wojnę nerwów, rzuty karne, w których bronić będą bramkarze obdarzeni niezwykłym instynktem i refleksem. Kto wygra? Na jednej serii pięciu karnych może się to nie skończyć. Kibicować będę Chorwacji, uwielbiam patrzeć jak gra Luka Modrić.

14 grudzień 2022 o godz. 22:14

21 dzień Mundialu

FIFA 2022

Drugi półfinał Francja-Maroko. Francuzi rozpoczęli w swoim stylu, z agresywną czwórką w ataku i bardzo szybko zdobyli bramkę, Hernandez strzelił w zamieszaniu w polu karnym, Bono zachował się dość nieodpowiedzialnie, zamiast rzucić się, zdjąć piłkę, on rozstawił szeroko ręce w geście bezradności. W 19. minucie Giroud trafił w słupek. Maroko jednak też groźnie kontrowało. W 45. minucie po dośrodkowaniu z rzutu różnego cudownie przewrotką uderzał El Yamiq, ale Lloris czujnie obronił. W drugiej połowie to Maroko atakowało, wiele razy bardzo groźnie. Francuzi cofnęli się, nie było już tego walca z przodu, właściwie pozostał na szpicy Mbappe, co chwila faulowany i opadający z sił, jeszcze rwał czasami do przodu Giroud, ale Griezmann, a zwłaszcza Dembele grali głęboko wycofani. W 65. minucie za Giroud wszedł Thuram, ale nic to w obrazie gry Francji nie zmieniło. Za to wejście Kolo Muani dało efekt natychmiastowy. Świetna akcja Mbappe, zakręcił w polu karnym, podał do prawej strony i Kolo nawet minutę nie był na boisku i strzelił na 2:0. Francja wygrała, Francja w finale, ale zagrała swój najgorszy mecz. A Maroko… Znów w ich akcjach brakowało wykończenia. Waleczna, dobrze zorganizowana drużyna, ale bez przesady, to nie jest zespół na Mistrza Świata, brakuje im egzekutorów, nie mają ani jednego napastnika już nawet nie klasy Mbappe czy Giroud, ale choćby Dembele. Jak nie ma komu strzelać bramek, to trudno jest wygrać. Udało się dzięki dobrej organizacji i szczęściu z Belgią, Hiszpanią, Portugalią… Nie udało się z Francją. Ci piłkarze i tak przejdą do historii Maroka, ale jeszcze nie koniecznie do historii światowego futbolu.

13 grudzień 2022 o godz. 22:06

20 dzień Mundialu

FIFA 2022

Pierwszy półfinał. Kibicowałem Chorwacji, ale wiara moja w ich sukces szybko zgasła. Zaczęli nieźle, ale zaraz stracili kontrolę nad przebiegiem meczu. Kiedy w 34. minucie Messi strzelił z rzutu karnego, Livaković nie miał żadnych szans, a jeszcze zarobił za faul żółtą kartkę. To był rozstrzygający moment. Potem była niesamowita akcja Alvareza. Jak on gra! Przebiegł pół boiska, oszukał kilku obrońców, odbijając sobie piłkę od ich nóg, przebojem wbiegł niemal z piłką do bramki. Chwilę później Livaković z trudem wybronił strzał Mac Allistera. A Chorwacja nie stworzyła do przerwy ani jednej groźnej sytuacji. Po przerwie wiele się nie zmieniło, Chorwaci wprawdzie częściej atakowali, ale bardzo nieskutecznie. Za to w 69. minucie świetną akcję prawą stroną przeprowadził Messi, zakręcił w rogu pola karnego, minął pilnującego go Gvardiola i wyłożył piłkę Alvarezowi, który nie mógł nie strzelić z dwóch metrów. Jednostronny mecz, w którym Chorwacja nie była w stanie sprostać bardzo dobrze grającej Argentynie. Nie potrafiła się bronić, nie potrafiła atakować, nadziewając się na kontry i na szczelnie grającą obronę Albicelestes. Argentyna w finale.

10 grudzień 2022 o godz. 22:22

19 dzień Mundialu

FIFA 2022

Mecz Maroko-Portugalia. Kto by stawiał na Maroko? A przecież oni wygrali już na tym Mundialu z Belgią, wygrali z Hiszpanią… dlaczego nie mieli wygrać z Portugalią? Z drugiej strony, Portugalia dopiero co rozgromiła 6:1 Szwajcarię, wydawało się, że jest na fali, że dalej będzie radośnie strzelać gole. Ale Marokańczykom nie da się strzelać goli, oni tak grają, że każdą akcję rywala psują. A jak już uda się oddać strzał na ich bramkę, to tam stoi niesamowity Bono, który z Livkoviciem rywalizuje o miano najlepszego bramkarza turnieju. Można z nimi zremisować, zremisowała Chorwacja, zremisowała Hiszpania, która poległa w rzutach karnych. Wygrać na boisku jest niesamowicie trudno, są genialnie zorganizowani w obronie, w środku pola, a do tego cały czas groźnie kontrują. Mieli dużo więcej stuprocentowych sytuacji do strzelenia gola niż Portugalczycy. Nie mają tej klasy snajperów, co renomowane drużyny, ale z wielu kontrataków, któryś czasem wychodzi. Dzisiaj wykorzystali błąd portugalskiego bramkarza. Przy lepszych napastnikach byliby futbolowa potęgą, a tak są gwiazdą sezonu, jak Grecja w 2004 roku sięgająca po Mistrzostwo Europy. Maroko wygrało jak najbardziej zasłużenie, Portugalia z Ronaldo czy bez nie stwarzała sytuacji, właściwie tylko raz Bono musiał ratować sytuację, większość ataków kończyło się na obrońcach. Maroko nie gra ładnie, choć Hakim Ziyech potrafi zakręcić piłką. Mógł grać dla Holandii, a wybrał Maroko i wciąż jest na Mundialu. W końcówce meczu on i jego koledzy byli już bez sił, ale dowieźli wygraną. Nie postawiłbym pięciu złotych, że wygrają kolejny mecz, ale może należałoby.

9 grudzień 2022 o godz. 23:11

18 dzień Mundialu

FIFA 2022

Pierwszy ćwierćfinał Chorwacja-Brazylia. Kibicowałem Chorwatom. Zaczęli bardzo dobrze, ofensywnie, atakowali trójką-czwórką zawodników, z dużą wymiennością pozycji w ataku, podczas gdy atak Brazylii był początkowo bardzo czytelny, z piłkami wrzucanymi w stronę Neymara, który jakby dublował się z Richarlisonem, co ułatwiało Chorwatom krycie. Wystarczyła jednak chwila nieuwagi i Brazylia robiła się śmiertelnie groźna, jak choćby w 21. minucie. Po przerwie Brazylijczycy wyszli odmienieni, atakując czwórką piłkarzy i od razu mieli dwie niezwykle groźne sytuacja, w których Livković pokazywał bramkarską klasę. Kolejna świetna sytuacja Brazylii w 55. minucie, dziesięć minut później jeszcze jedna kapitalna interwencja Livkovicia. Obraz gry zupełnie się odwrócił, Chorwacja broniła się, ale gol wisiał w powietrzu. Wisiał, nie padł. Udało się Chorwatom dożyć do końca 90. minuty. A nawet do 105. minuty, kiedy Neymar dzisiaj w kolorze blond wykreował sytuację, sam do siebie podał i strzelił cudownego gola. Neymar to absolutny geniusz, sam odmienia losy meczu. Ale… niesamowity zwrot akcji. W 116. minucie równie pięknym golem zrewanżował się Petković. Co z tego, że Brazylia od ponad godziny miała miażdżącą przewagę? Zabrakło chwili skupienia i bum. By było może i szczęśliwie dla Brazylii w ostatniej minucie dogrywki, ale Livković znów obronił! Rzuty karne. Kto piłkarzem meczu? Livković czy Neymar? Livković, Chorwacja znów w półfinale. W karnych 4:2. Brawo!!!

6 grudzień 2022 o godz. 23:17

17 dzień Mundialu

FIFA 2022

Mecz z Marokiem Hiszpania zaczęli bez pomysłu, licząc, że jakoś i tak strzelą gola. Tymczasem w pierwszej połowie to Marokańczycy stwarzali więcej sytuacji podbramkowych. Druga połowa była nudna, podobnie jak dogrywka, Hiszpania sprawiali wrażenie, jakby remis ich urządzał. Nie urządzał. Bono, bramkarz Maroka, bronił każdy rzut karny. Kto wie, czy nie zostanie wybrany najlepszym bramkarzem Mundialu. Hiszpania zagrała beznadziejny mecz i sama sobie jest winna, że impreza się dla niej skończyła. A ja, głupi, straciłem fortunę obstawiając uparcie ich wygraną.

5 grudzień 2022 o godz. 23:09

16 dzień Mundialu

FIFA 2022

Mecz Japonia-Chorwacja. Świetne ataki obu stron, w 9. minucie bliski gola był Persic, cztery minuty później świetną sytuację w polu karnym Chorwatów mieli Japończycy. Gra od bramki do bramki, nie ma środka pola, nie ma kunktatorstwa, gry na remis, każdy chce pierwszy strzelić gola. Udało się to Japończykom, w 43. minucie strzelił Maeda, to była jego druga świetna sytuacja w tym meczu. W 55. minucie wyrównał Perisić, a w 63. minucie cudownie huknął z daleka Modrić, japoński bramkarz cudem to wybił. Tempo utrzymywało się do końca, ale w regulaminowym czasie gry kolejnych bramek już nie było. I dogrywka także nie przyniosła rozstrzygnięcia, a wcześniej z boiska został zdjęty Luka Modrić. Bohaterem meczu został jednak Livaković, chorwacki bramkarz obronił trzy rzuty karne. Chorwacja znów w ćwierćfinale!

4 grudzień 2022 o godz. 22:14

15 dzień Mundialu

FIFA 2022

Polska na pożegnanie z Katarem zagrała swój najlepszy mecz. Przegraliśmy 1:3, ale wstydu nie ma, przegraliśmy z Mistrzem Świata aktualnym, i kto wie, czy nie zdobędą tego tytułu w tym roku po raz trzeci. Mieliśmy swoje szanse, najlepszą w 38. minucie, kiedy Lloris obronił najpierw strzał Zielińskiego i chwilę później dobitkę Kamińskiego. Graliśmy szybko, odważnie, bez kompleksów. Czasami brakowało tempa czy umiejętności, jak w niektórych interwencjach, zwłaszcza Bereszyńskiego i Krychowiaka. Zupełnie nic nie wniosło wprowadzenie Milika i Bielika, a Zalewski wydawał się w ogóle nie przygotowany, natomiast zaskoczył wszystkich weteran Grosicki. To Turbo Grosik uruchomił w końcówce trzy świetne akcje po lewej stronie boiska, a ostatnia kosztowała Francuzów stratę gola. Honorową bramkę z karnego strzelił Lewandowski. Najpierw uderzył fatalnie i Lloris bez problemu złapał piłkę, ale sędzia powtórzył karny, dopatrując się naruszenia przepisów przez francuskiego bramkarza. To był już nie istotny karny w ostatniej sekundzie meczu i Francuzi nie specjalnie protestowali, a Lewandowski dostał szansę by się poprawić i zakończyć Mundial 2022 z dwoma trafieniami. Bramki dla Francji były piękne, najpierw Giroud, a potem dwa razy Mbappe. Co tu dużo gadać, Francja ma lepszych piłkarzy, lepszą drużynę i idzie po mistrzostwo. My zagraliśmy mecz, którego nie musimy się wstydzić, ale po którym przegrani wracamy do do domu. Lewandowski nie pokazał się na Mundialu z dobrej strony, podobnie jak Milik czy Piątek, zabrakło nam mocy w ataku. Gwiazdą polskiej drużyny był bramkarz, solidnym wsparciem Kamil Glik i Jakub Kiwior, a w meczu z Francją świetnie grał Cash. Z piłkarzy, których trener zabrał ze sobą do Kataru poza rezerwowymi bramkarzami nie rozegrali ani minuty Gumny i Wieteska. Patrząc na końcówkę meczu z Francją, szkoda, że tak niewiele czasu gry dał trener Grosickiemu. Z myślą o Euro 2024 trzeba koniecznie szukać zmian w ataku. Może do zdrowia i formy wróci Adam Buksa. Glik i Lewandowski mają po 34 lata, a wciąż to na nich opiera się reprezentacja, patrząc pokoleniowo nie mamy swojego Mbappe, choćby w wersji light. A 34 letni Grosicki dzisiaj mógł zawstydzić Frankowskiego, wnosząc w ostatnich minutach tyle pomysłów na grę do przodu. Po dzisiejszym meczu w kolejnych będę kibicował Francuzom.

3 grudzień 2022 o godz. 22:49

14 dzień Mundialu

FIFA 2022

Dziś pierwsze spotkania 1/8 finałów. Amerykanie rozpoczęli mecz szybko, ofensywnie, ale już w 10. minucie skarcił ich Mamphis Depay. Potem dalej biegali Amerykanie, waląc głową w mur, a groźnie kontrowali Holendrzy i do szatni było 2:0. Dwa celne strzały i dwa gole, znakomita skuteczność, zwłaszcza, że te bramki wpadły właściwie bez wysiłku, bez walki. W drugiej połowie Holendrzy nadal grali ze spokojem, kontrując zabójczo. Matt Turner grał w amerykańskiej bramce fantastycznie, czego nie można powiedzieć o jego kolegach w każdej właściwie linii. W 76. minucie nieoczekiwanie (chyba też dla siebie) bramkę strzelił Haji Wright. Piłka jakoś tak dziwnie zakręciła, że wpadła do bramki i Amerykanie na chwilę odzyskali wiarę, że są w stanie odwrócić losy meczu. Ale nie, to była bramka przypadkowa, a Holendrzy dalej spokojnie kontrolowali mecz i w 81. minucie było 3:1 – gola strzelił absolutnie zawodnik tego meczu, Denzel Dumfries. Bardzo mądrze rozegrany mecz i ta strategia daje im duże szanse także w meczu z Argentyną.

2 grudzień 2022 o godz. 23:58

13 dzień Mundialu

FIFA 2022

Korea nieoczekiwanie wygrała z grającą niemal w optymalnym składzie Portugalią. W drużynie Korei na boisku było czterech piłkarzy o nazwisku Kim i dwóch o nazwisku Lee. Portugalia już pewna awansu, Korea walczyła od pierwszej minuty, ale to Portugalia błyskawicznie strzeliła gola po akcji Pepe i Daloty, który podał do strzelającego bramkę Ricardo Horty. Nie widać było na boisku różnicy klas piłkarzy. Już w 17. minucie mogło dojść do wyrównania, piłka wpadła do portugalskiej siatki, ale był spalony. W 27. minucie było 1:1 po rzucie rożnym i błędzie Christiano Ronaldo, strzelił Kim Young-Gwon. W 42. minucie pudłował w stuprocentowej sytuacji Ronaldo. Wydawało się już, że będzie remis, a tymczasem w doliczonym czasie gry, po kolejnym błędzie Portugalczyków kontrę wyprowadził, przebiegł sprintem całe boisko, jakby nie miał w nogach ponad 90 minut, podał do Hee-Chan Hwanga, który też przedrałował całe boisko i Diego Costa mógł tylko wyjąć piłkę z siatki. Korea wyszarpała zwycięstwo.

1 grudzień 2022 o godz. 23:19

12 dzień Mundialu

FIFA 2022

Kto by pomyślał, że Belgia pożegna się z Mundialem po fazie eliminacyjnej? A jednak. Porażka 0:2 z Marokiem była wyrokiem. Chorwaci byli trudnym rywalem, a w pierwszej połowie mieli wyraźną przewagę. Druga połowa to wejście na boisko Lukaku i festiwal zmarnowanych przez niego stuprocentowych szans. Belgia pokazała, że nie jest drużyną, a jej miejsce w rankingu Fifa to kompletne nieporozumienie. Odpadli, zasłużenie. Zasłużenie też awansowało do drugiej rundy z pierwszego miejsca w grupie Maroko, które pokonało Kanadę. Zasłużenie, co nie znaczy, że nie sensacyjnie. Kto by przed Mistrzostwami stawiał na Maroko? A tymczasem afrykańska drużyna nie przegrała ani jednego meczu w fazie grupowej.

30 listopad 2022 o godz. 22:39

11 dzień Mundialu

FIFA 2022

Polska przegrała z Argentyną 0:2. Przegrała, a jednocześnie po raz pierwszy od 1986 roku wywalczyła awans, dzięki wynikom z wcześniejszych meczów i rozstrzygnięciu w spotkaniu Meksyk-Arabia. To był jednak bardzo, bardzo słaby mecz. Jeśli komuś należy się premia za awans, to całość powinien dostać Wojciech Szczęsny. Dwa obronione rzuty karne, świetna postawa, nie były jego wina stracone bramki. Dzięki niemu przetrwaliśmy z remisem pierwszą połowę. Ale błyskawicznie po przerwie, już w 46. minucie Argentyna wyszła na prowadzenie, w 67. minucie było 2:0, mogło być tych goli więcej. Błąd Kiwiora mógł nas kosztować stratę kolejnego gola, zawiodła druga linia, atak w naszym wykonaniu w ogóle nie istniał. Jedyne, co potrafili, to grać w końcówce do siebie z nadzieją, że dowiozą do końca porażkę 0:2 i że Meksyk nie strzeli więcej bramek Arabii Saudyjskiej niż my, bo takie rozstrzygnięcie dawało nam awans. Meksyk robił co mógł, atakował bez przerwy i prowadził 2:L0. Serca polskich kibiców zamarły, kiedy w 90. minucie Antuna wpakował piłkę do arabskiej bramki, ale był spalony. A potem jaka była nasza radość, kiedy w 95. minucie Aldawsari strzelił na 1:2 i stało się jasne, że Polska awansuje do drugiej rundy. Tylko, że tam trafiamy na Francję, dla mnie najmocniejszą drużynę Mundialu. I to by było na tyle, skończy się jak w 1986 roku – wymęczony awans i zabójczo mocny przeciwnik w 1/8 finałów. Argentyna zagra z Australią.

29 listopad 2022 o godz. 22:54

10 dzień Mundialu

FIFA 2022

Holandia gładko wygrała 2:0 z Katarem, gospodarze przegrali wszystkie swoje mecze, strzelili jedną bramkę. Nie brakowało natomiast emocji w meczu Ekwadoru z Senegalem. Tuz przed końcem pierwszej połowy Senegal skutecznie wykonał rzut karny, bramkarz nawet się nie ruszył. Po przerwie Ekwador zerwał się do ataku i już w 67. minucie wyrównali, po podaniu Torresa Caseido wpakował piłkę do siatki. Radość trwała jednak zaledwie trzy minuty, gol dla Afrykanów padł w niemal identyczny sposób jak ten dla Ekwadoru. Senegal wygrał, zasłużenie, 2:1.

29 listopad 2022 o godz. 16:24

Dziewiąty dzień Mundialu

FIFA 2022

Ten dzień odpuściłem, poniedziałek, za dużo pracy. Żałuję, że nie obejrzałem szalonego meczu Serbia-Kamerun, sześć goli i remis, niebywałe. To musiał być epicki mecz, sądząc po relacji Mały cytat z komentarza live Onetu: „Kostić wygrał przebitkę z Bassogogiem i oddał strzał”… Sapkowski by tego nie wymyślił

27 listopad 2022 o godz. 22:16

Ósmy dzień Mundialu

FIFA 2022

Pierwszy mecz Japonia-Kostaryka – zaskoczenie. Przede wszystkim strasznie nudny mecz. Wydawało się, że Japonia, która pokonała swoją szybkością Niemcy, nie będzie miała problemu z tej klasy przeciwnikiem. Błędnie się wydawało. Kostaryka grała najbardziej irytujący futbol, jak Polska w meczu z Meksykiem, a w dodatku z lepszym niż my rezultatem. W środku pola, długie utrzymywanie się przy piłce, krótki odbiór, ścisłe krycie. I Japończycy kompletnie sobie nie umieli z tym poradzić. Brakowało im miejsca, na co szybkość, jak nie ma do czego biec, bo nie ma wolnych piłek. Ależ ich rozpracowali. Wygrała Kostaryka, strzelając jedyną w meczu bramkę, wygrał antyfutbol, nie pierwszy i nie ostatni raz. Niemcy się cieszą, porażka Japonii zwiększa ich szanse na wyjście z grupy.

escort bayan trabzon escort bayan yalova escort bayan edirne escort bayan manisa bursa görükle escort