20 kwietnia odbędą się dwa spotkania autorskie z Łukaszem Gołębiewskim i Dariuszem Papieżem (autorem debiutanckiej powieści "Zniszczenie"). O godz. 13.00 zapraszamy do Leszna do Biblioteki PWSZ, zaś wieczorem, o 19.00, odbędzie się spotkanie w Pałacu Sułkowskich we Włoszakowicach (22 km na zachód od Leszna).
Leszno PWSZ
Leszno PWSZ
w Pałacu Sułkowskich we Włoszakowicach
10 komentarzy dla “Spotkania autorskie w Lesznie i Włoszakowicach”
Leszno + Włoszakowice
Wielkie dzięki za spotkania, za wspólnie spędzony czas – niebawem znów spotkamy się w Wielkopolsce. Do galerii spotkań autorskich wrzuciłem fotki z Leszna i Włoszakowic.
Spotkanie autorskie z Łukaszem Gołębiewskim i Dariuszem Papieżem
20 kwietnia w Salce Masońskiej Pałacu Sułkowskich we Włoszakowicach odbyło się spotkanie autorskie z Łukaszem Gołębiewskim z Warszawy i Dariuszem Papieżem z Włoszakowic.
zdjęcia + info
W środę, 20 kwietnia, odbędą się dwa wspólne spotkania autorskie Łukasza Gołębiewskiego i Dariusza Papieża. O swojej literaturze będą mówić w Bibliotece Uczelnianej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Lesznie i w Pałacu Sułkowskich we Włoszakowicach.
Do biblioteki zapraszają na godz. 13, do Włoszakowic na godz. 19.
Łukasz Gołębiewski to poeta, prozaik, krytyk, dziennikarz i wydawca. To jego wydawnictwo zdecydowało się na wydanie debiutanckiej powieści Dariusza Papieża z Włoszakowic. Książka pt. „Zniszczenie” jest w sprzedaży od końca lutego. Akcja powieści osadzona jest w realiach leszczyńskich.
Z kolei Gołębiewski opowie o swojej najnowszej książce pt. „Bomba w windzie”.
dziś można wybrać się na spotkanie autorskie Łukasza Gołębiowskiego i Dariusza Papieża.
Pierwszy z nich – autor bestsellerowej powieści ,,Xenna, moja miłość” tym razem będzie promował swoje najnowsze dzieło ,,Bomba w windzie”.
Dariusz Papież natomiast opowie o swoim pisarskim debiucie ,,Zniszczenie”.
Spotkania odbędą się o godz. 13 w bibliotece PWSZ przy ul. Opalińskich w Lesznie oraz o godz. 19 w Pałacu Sułkowskich we Włoszakowciach.
w czym? włoszakowicach?? zeby nie bylo lubie wsie polskie i nic do włoszakowiaków nie mam no ale Tobie chyba trzeba jakiegos specjalisty od PR nobo kto jezdzi na spotkania autorskie do rolników do włoszakowic..
Włoszakowice to nie przeorana wieś…i jak śpiewały Zielone Żabki: „Kultura tu podobno jest..” nie wiem skąd te przeświadczenie, że jak wieś to rolnicy.. nawet trudno tu znaleźć ciągnik, a podobno mieszka tu 3 tys. ludzi. Jest też kilka miejsc, w których można kulturalnie wypić i kilka atrakcji turystycznych. Więc jak ktoś twierdzi, że nie warto odwiedzać „rolników” we Włoszakowicach, to zapraszam, niech sam się przekona. … i oczywiście nie mam nic do rolników…:)
Ukazał się drugi w tym roku numer „Aqua Vitae”, a w nim m.in. rozmowa z Rajmundem Matuszkiewiczem o whisky i jego odkrywaniu Szkocji, a także obszerna relacja z regionu whisky Campbeltown. Piszemy o ostatnich imprezach branżowych: Silesian Whisky Fest, Festiwal Whisky & Friends i Whisky Day Cracow, przedstawiamy nową Holyrood Distillery z Edynburga, Probiernię Urbanowicz i nowo otwarty w Katowicach dom ginu. Tomasz Prange Barczyński prowadzi czytelnika śladem win sauternes, a Łukasz Czajka wspomina dawne destylarnie warszawskie. Jak zwykle wiele recenzji nowych alkoholi, relacje z degustacji i wiele bieżących informacji ze świata mocnych alkoholi.
Whisky z Lowlands zawsze pozostawała w cieniu tej bardziej znanej, bardziej wyrazistej whisky z Highlands. Podział ten stał się jeszcze bardziej wyraźny w drugiej połowie XVIII wieku, kiedy w Highlands działało ponad tysiąc nielegalnych alembików, a producenci w Lowlands, nękani przez poborców podatkowych, którym łatwiej było tu dotrzeć ze względu na bliskość dużych miast, dwoili się i troili, jak szukać oszczędności by sprostać rosnącym apetytom koronnego fiskusa. By produkować taniej, robili coraz gorszą whisky, a tym samym sława destylarni w Highlands rosła.
W Girvan, na terenie kompleksu destylarni grain whisky jest ukryta destylarnia single malt oraz destylarnia dedykowana wyłącznie dla ginu Hendrick’s. To sekretne miejsce, niedostępne dla odwiedzających, znane jest jako Gin Palace. To świątynia Lesley Gracie, która stworzyła gin Hendrick’s, czuwa nad jego destylacją i tworzy wciąż nowe receptury, podróżuje po świecie i szuka aromatów egzotycznych botaników, które można by wykorzystać w Szkocji.
W numerze 3/2022 magazynu „Aqua Vitae” Marcin Młodożeniec pisze o książce Łukasza Gołębiewskiego „Wódki i inne mocne trunki. Polskie debiuty alkoholowe 2021 roku”.
Na kanale YouTube Wolf & Friends pojawiła się druga część rozmowy z Łukaszem Gołębiewskim, poświęcona whisky, okowicie, ginom, eliksirom, destylacji, degustowaniu i podążaniu za Wilkiem.
Ukazała się nowa książka Łukasza Gołębiewskiego w serii poświęconej alkoholom. Wydawca jest M&P, publikacja w twardej oprawie, z kolorowymi zdjęciami, ma ponad 100 stron.
Podczas licznych spotkań degustacyjnych, które miałem okazję prowadzić, często byłem pytany, o ile single malt jest lepsza od blended? Zawsze odpowiadam tak samo – dobra whisky jest dobra, niezależnie od tego czy to jest single malt, single grain czy blended. Powstają wielkie whisky mieszane w Szkocji, Irlandii czy Japonii, które są efektem wielkiego kunsztu ich twórców. Bo whisky mieszana jest jak koniak, aby była znakomita, potrzebuje doświadczenia mistrza kupażowania (blend mastera) i dobrego materiału źródłowego, czyli dostępu do wyśmienitych beczek. Ale whisky mieszana, to także najtańsza kategoria na najniższych półkach massmarketowych. Dlatego tak trudno ją ocenić. To trochę jakby wystawić w tej samej kategorii piękne Porsche i rozklekotaną Ładę. To samochód i to samochód. Opowiadam o historii blended i o ważnych markach, ale tak naprawdę to jest po prostu opowieść o whisky. W porządku, czasami gorszej, czasami lepszej, ale uwierzcie mi, nie tylko single malts warte są zainteresowania!
W 2021 roku na rynku pojawiło się ok. 600 nowych polskich wódek i innych wyrobów spirytusowych. Trudno w to uwierzyć i nawet bywalec specjalistycznych sklepów nie mógł tego dostrzec, że liczba nowych marek na rynku praktycznie podwoiła się w stosunku do 2020 roku. Publikacja zbiera i omawia wszystkie rynkowe nowości wraz z oceną jakościową w układzie: aromat / smak / finisz / całkowite wrażenie oraz z osobną oceną stosunku jakości do ceny. Wszystkie opisy i oceny mają charakter indywidualny, oparte są na sensoryce autora.
Wielkie dzięki za spotkania, za wspólnie spędzony czas – niebawem znów spotkamy się w Wielkopolsce. Do galerii spotkań autorskich wrzuciłem fotki z Leszna i Włoszakowic.
aha, jeszcze dodałem 3 razy wideo z tych spotkań, jakość nagrań taka sobie.
20 kwietnia w Salce Masońskiej Pałacu Sułkowskich we Włoszakowicach odbyło się spotkanie autorskie z Łukaszem Gołębiewskim z Warszawy i Dariuszem Papieżem z Włoszakowic.
zdjęcia + info
wybrałabym się
obraliście odległy kierunek
W środę, 20 kwietnia, odbędą się dwa wspólne spotkania autorskie Łukasza Gołębiewskiego i Dariusza Papieża. O swojej literaturze będą mówić w Bibliotece Uczelnianej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Lesznie i w Pałacu Sułkowskich we Włoszakowicach.
Do biblioteki zapraszają na godz. 13, do Włoszakowic na godz. 19.
Łukasz Gołębiewski to poeta, prozaik, krytyk, dziennikarz i wydawca. To jego wydawnictwo zdecydowało się na wydanie debiutanckiej powieści Dariusza Papieża z Włoszakowic. Książka pt. „Zniszczenie” jest w sprzedaży od końca lutego. Akcja powieści osadzona jest w realiach leszczyńskich.
Z kolei Gołębiewski opowie o swojej najnowszej książce pt. „Bomba w windzie”.
dziś można wybrać się na spotkanie autorskie Łukasza Gołębiowskiego i Dariusza Papieża.
Pierwszy z nich – autor bestsellerowej powieści ,,Xenna, moja miłość” tym razem będzie promował swoje najnowsze dzieło ,,Bomba w windzie”.
Dariusz Papież natomiast opowie o swoim pisarskim debiucie ,,Zniszczenie”.
Spotkania odbędą się o godz. 13 w bibliotece PWSZ przy ul. Opalińskich w Lesznie oraz o godz. 19 w Pałacu Sułkowskich we Włoszakowciach.
Na razie mi się chce tam dotrzeć. Daleko nie mam. Może być ciekawie.
w czym? włoszakowicach?? zeby nie bylo lubie wsie polskie i nic do włoszakowiaków nie mam no ale Tobie chyba trzeba jakiegos specjalisty od PR nobo kto jezdzi na spotkania autorskie do rolników do włoszakowic..
Włoszakowice to nie przeorana wieś…i jak śpiewały Zielone Żabki: „Kultura tu podobno jest..” nie wiem skąd te przeświadczenie, że jak wieś to rolnicy.. nawet trudno tu znaleźć ciągnik, a podobno mieszka tu 3 tys. ludzi. Jest też kilka miejsc, w których można kulturalnie wypić i kilka atrakcji turystycznych. Więc jak ktoś twierdzi, że nie warto odwiedzać „rolników” we Włoszakowicach, to zapraszam, niech sam się przekona. … i oczywiście nie mam nic do rolników…:)