10 wrzesień 2023 o godz. 23:23
Przegrywamy z Czechami, przegrywamy z Mołdawią, przegrywamy z Albanią. Kolejne występy reprezentacji Polski bardzo przypominają mecze Legii sprzed dwóch lat. Niby zawodnicy potrafią grać w piłkę, niby wychodzą na boisko w roli rywali, a schodzą ze zwieszonymi głowami po pokazie bezradności. Przykro to powiedzieć, ale może czas skreślić z kadry Lewandowskiego. Kiedyś to był piłkarz, którego wszędzie było pełno, który harował jak wół i ciągnął drużynę, często odwracając losy spotkania. Teraz robi wrażenie ospałego trutnia, który czeka, czy piłka spadnie mu pod nogi – nie biega, nie walczy, nie cofa się pod swoja bramkę i nie stwarza przewagi. A sądząc po wywiadach i głosach z drużyny, wprowadza niepotrzebny ferment, psuje atmosferę. Pod tym względem przypomina swojego wieloletniego rywala w wyścigu o złotą piłkę, czyli starzejącego się nieładnie Ronaldo, który jak Lewandowski śrubuje rekordy do niebotycznych granic, ale nie jest już ogniwem drużyny, jest samotną, niechcianą gwiazdą. Oczywiście, gdyby Lewandowski miał za sobą drużynę, albo gdyby miał zmienników… Wydawało się przez moment, że takim zmiennikiem Lewandowskiego mógłby być Karol Buksa, ale złapały go kontuzje. Karol Świderski ostatnio zawodzi, Zieliński zawodzi właściwie nie ostatnio, a bez przerwy, Krychowiak zbyt wolny stał się ekspertem od czerwonych kartek. Miałem wrażenie, że najbardziej zaangażowanym zawodnikiem w polskiej drużynie jest angielski obrońca Matty Cash, który ma niespożyte siły i próbuje udowodnić, że mógłby z powodzeniem grać na każdej pozycji. Okay, gwoli sprawiedliwości – Kiwior, Szymański, czy Kamil Grosicki zostawili sporo serca w dzisiejszym meczu, ale to za mało na twardych albańskich górali. Można mówić o pechu, że bramka Kiwiora nie została uznana, że Jasir Asani strzelił bramkę życia z narożnika pola karnego, co się nie zdarza, ale na szczęście trzeba zapracować, a pracowali w tym meczu Albańczycy i zasłużenie wygrali. Choć trzeba przyznać, że tak ordynarnego dopingu gospodarzy w Europie się nie widuje i UEFA powinna zastanowić się nad zachowaniem „konferansjera” meczu w Tiranie. Co do trenera Santosa, to oczywiście jest on nam do niczego nie potrzebny, nie są to dobrze wydawane pieniądze, czyli cena do jakości wypada fatalnie. Ale nie wierzę, że zmiana trenera da cokolwiek poza oszczędnościami. Niestety, ta drużyna jest skłócona, jest pozbawiona ambicji, woli walki i zmiany należałoby zacząć od głowy, czyli w tym wypadku niestety od Lewandowskiego. Wielki to piłkarz, ale czas jego w roli kapitana dawno już minął. Zamiast scalać, wprowadza zamęt. Tak to przynajmniej wygląda z pozycji kibica.
…jak widac po latach od tych propozycji wygrala komercyjna i daleka od mitu BUNTOWNICZEGO SKANDALISTY denna ilustracja.Gdzie to mieso, ktorym usiluje karmic czytelnikow autor…
Ile w tym fikcji, a ile prawdy…to kompomis i mizerny autoportret przemijania. Strach przed prawda, ktorej nie da sie zalac woda i zacpac narkotykami. Miernosc, brak godnosci, ktora maskuje sie haotycznie srodkami wzrazu. Brak mi w tym prawdziwej intencji i tego co moglo wyroznic ta pozycje. Dac czytelnikom to WOW.
Koneser, ktory takim pisaniem pozyskuje tylko malo wzmagajacych czytelkow kategorii B.
To autorskie samobojstwo i dowod na brak ewolucji.
Ta ksiazka, ma w mojej ocenie jednak mroczny potencjal.
Inspiruje – jest jak trucizna….
Sam autor, chyba nie potrafil sie zmierzy z tak olowiana tematyka.
Szkoda…
Niesmiertelnonosc, sens i ratunek moze mu dac tylko namacalne dotkniecie swoich bohaterek.
AMOK, SZAMANKA ….takiego WOW brakuje w tym wszystkim.
…na miejscu autora, pomyslalabym o kontynuacji opartej na ewolucji jednej ze swoich marionetek,
bo tylko w takim przypadku, cytat Zweiga z tej smiesznej okladki odzwierciedlilby to,co Stefan chcial przekazac.
O tym jakimi istotami sa kobiety…Jest w panu odwaga i odpowiedzialnosc za transformacje w DEMONY…nie sadze, to wiele mialo ekstremalny i balesny niedosyt na sam koniec.
to jak przedwczesny wytrysk u faceta i brak aktywnosci wzgledem rozpalonej kochanki hi hi hi.
Otwiera Pan puszke PANDORY, a koty tez moga polubic ludzkie mieso.
Trzymam kciuki
Sylwia
p.s. dziekuje za inspiracje
…moze ja napisze C.D. tej brudnej i grafomanskiej historii.
Marionetki, zabawki, ktore w wyniku kopulacji i sluzenia wladcy odnajduja swoja tozsamosc. Milosc i oddanie przeradzaja w nienawisc, odrodzenie niesione checia odwetu za ich los.
Krwawo i z przeslaniem.
Komercyjne wydawnictwo dało komercyjną okładkę.
Biedactwo…zdawkowa odpowiedz, ale wyczerpujaca.
mam nadzieje, ze nie podyktowana przez wydawnictwo.
Okladka nr1 jak z harlequin, 2 to kryminal, 4 troche nudna (oklepana).
Za to 3 ma w sobie troche pikanterii, bedzie zauwazalna na półkach
zdecydowanie 3.
Nie wiem czy okładka została już wybrana, aczkolwiek podzielę się moją opinią. Według mnie zdecydowanie nr. 2
Jedynka i czwórka są strasznie banalne i troszkę śmierdzą ładną komercyjną okładką na sprzedaż. Trójka jest bardzo zachęcająca, ale może odrobinę za wulgarna i dosłowna. Dwójka pachnie tajemnicą i świetnymi kobiecymi kształtami. Chciałabym oglądać więcej takich kształtów na okładkach książek, gazet itp.
do wyobraźni bardzo przemawiają napisy na ciele, są tam również imiona np. Rudolf itp… taki zabieg przywodzi na myśl historię jednostki i jej damsko-męskich losów spisanych na kartach własnego ciała. Dla mnie wymowne!
no właśnie i która okładka wygrała?
Wszystkie do kosza.
Okładka nr 1, która większości najbardziej się podoba, moim zdaniem wygląda jak z kolejnej powieści Paolo Coelho. Trójka jest moim zdecydowanym faworytem, brudna i intrygująca. Trafi zdecydowanie do specyficznego grona czytelników, może również zainteresować ludzi spoza „złej strony mocy”. Okładka ideał.
Pierwsze lepsze…
I think Picture 2 is ok .Picture 3 with the hairy pussy is to heavy 😉
Zdecydowanie okładka nr 1. Piękna, subtelna, zmysłowa KOBIETA skrywająca tajemnice 😉
ta propozycja okładki stanowczo najlepsza
moim zdaniem najfajniejszy pomysł choć rzeczywiscie mogłyby byc zgrabniejsze troszkę te nogi 😛
1- ładna, delikatna, poprawna; 2 – trochę męski zadek (te uda…), typografia do kosza (kto ci wymyślił tytuł złamany w dół?!); 4 – trąci standardem, na Zachodzie co trzeci tytuł tego typu ma podobny motyw; 3 – tak. Nie bój się. Zbyt dużo liternictwa, rzucone na ciało rozprasza, jest zbędne. Bez tego proste, ostre, wyraźne.
1 jest ładna, delikatna, ale może zginąć na półce w księgarni; 2 trochę mi przypomina zdjęcia z lat 70-tych, brzydkie stopy i udo przygniecione łydką – nie ładna linia nóg; 3 kontrowersyjna 😉 4 pomysł niezły, nogi ok. tylko narzuta futrzasta jakaś nie podoba się; z wahaniem, ale 3
Wybieram stopy.
Słabe Panie Łukaszu
nogi i dupa – jeżeli książka Twa jest tak samo banalna jak ta okładka, to wybierz ten właśnie projekt!
Pacze jeszcze na przekombinowaną typografię w tytule i w skali 1 do 5 daję 2, z minusem za liternictwo.
eh, jeszcze nigdy głosy nie były tak podzielone, ale też nigdy projekty nie były tak od siebie odległe…
2 łączy w sobie i odrobinę 3 i 4 – taka moja opinia.
ja stawiam na 4
to jest okładka Twojej książki czy reklama rajstop? słabe w chuj.
a to są rajstopy???
Nigdy nie wiedziałem czym się różnią: rajstopy rajtuzy i pończochy. Mniejsza o to, ale w księgarni do rąk bym tego nie wziął. Nogi w realu – to prędzej:^D
eee… jak na punka to są za długie…
Jako punk subtelny i delikatny wybieram pierwszą:^D
4
4, a najlepiej zlecić kolejne projekty…
Nieco tandetne…
Bardzo tandetne …
Tak tandeta
a ja lubię taką tandetę
To po co pytasz nas o zdanie ? Wybierz tandetę !
ani rajstopy, ani rajtuzy, ani pończochy, tylko zakolanówki ;P
Ależ bogaty jest świat kobiecych fatałaszków! Facet ma skarpety, ewentualnie podkolanówki albo getry jak idzie na narty.
2 albo 3.
Pierwsza lub czwarta:D
Pierwsza bez modelki, albo czwarta tylko z innymi pończochami
!
Tą! Delikatna, czytelna…
Mój typ!
Jak na autora nazwiskiem Łukasz Gołębiewski subtelność tej okładki jest bardzo podejrzana, a wręcz mocno intrygująca. Chcę to przeczytać!
[Graficznie też się trzyma kupy: elegancja w prostocie + czytelność; to lubię w grafice]
Należałoby dodać, że biorący udział w dyskusji Patyczak jest jednym z bohaterów tej powieści – i to bynajmniej nie tylko jako soundtrack 😀
o ja pierdole, zaszczyt! Ale jak mnie umieścisz w okładce numer 3 (ta ordynarna z cipą na wierzchu) to nie jesteśmy kolegami!
A zatem nie ma innej rady – trójka odpada z dalszej gry, łatwiej zmienić okładkę niż treść książki, a tracić kolegę w trudnych czasach, to już by było durno zupełnie
Może i jest subtelna okładka – ale dziewczyna zupełnie nie podobna do bohaterki z książki.
to zmień dziewczynę na okładce
Ech… gdyby to ja te okładki projektował, umiał to robić i jeszcze był modelką… 😉
szczególnie na modelkę to się nie nadajesz;^D
kurde, ale bym chciał, no!
wywal laskę, zostaw sam cień i będzie git…
Tá!!!!
1 i 4 są zbyt kobiece. takie moje zdanie, ale ja podobno jestem dziwna.
Podobna do 3 była okładka jednego z wydań „Wielkiego lasu” Nienackiego, ale jak dla mnie to chwyt poniżej pasa
Na pewno nie trójka!
ale poniżej pasa bo obnaża poniżej pasa czy dlatego, że podobna do Wielkiego lasu?
Trójkę wybierz panie!
No, trójka
To zależy do kogo kierujesz książkę. Kobiety 3 może zniechęcać, tak sądząc po moich odczuciach….
Adriana Witkowska mam takie przeczucie, że zawartość najlepiej komponowałaby się z #3, a zaskakiwałaby z #4. #1 ładno – neutralna, #2 najmniej mi się podoba,
zgadzam się z Adrianą 😀
Kurwa ale żenia ja jebie. Jeżeli to jest dobra literatura to daję tej okładce 1 w skali 5-punktowej, jeżeli to jest złe porno to daję 5.
okładka #3 jest super i mimo wszystko właśnie tą bym wybrał… bez kompromisów…
3 😉
chyba zbyt dosłowne.
#3 – będzie lekki szoking.
Jakieś katozjeby na pewno zrobią Ci advertajza za friko.